Porażka na własne życzenie – Pogoń zdobyła Wrocław i utrudniła Śląskowi drogę do play-offów

Porażka na własne życzenie – Pogoń zdobyła Wrocław i utrudniła Śląskowi drogę do play-offów

Po nierównej grze i emocjonującej końcówce Śląsk Wrocław przegrał z Pogonią Prudnik 98:100. Zwycięskie punkty dla rywali na 8 sekund przed końcem rzucił T. Prostak – wychowanek Śląska, który w całym meczu uzyskał 34 „oczka” (6/9 zza łuku), 4 ast. i 4 prz. W Pogoni świetnie zagrał także G. Mordzak (były obrońca „Wojskowych”), autor 20 pkt., 6 zb. i 6 ast. W Śląsku dwucyfrowy dorobek strzelecki miało aż 6 graczy. Ich liderem był M. Pławucki, który zaliczył swój najlepszy występ w tym sezonie, zdobywając 26 pkt. (9/12 z gry, 3/5 za 3). Poza nim granicę 10 „oczek” przekroczyli J. Grzeliński (23 pkt., 8/13 z gry, 4/6 zza łuku, 4 ast.), A. Dziewa (13 pkt., 7 zb., 3 ast., 3 bl.), J. Musiał (12 pkt., 5 zb., 4 ast.), M. Bluma (11 pkt., 13 zb.) i T. Żeleźniak (11 pkt.). Kolejna porażka z drużyną walczącą o play-offy znacznie oddala WKS od rozgrywek posezonowych.

Na początku mecz był wyrównany – po pierwszych 3 minutach był remis 6:6. Później jednak WKS zaczął przeważać. Seria 11:2 pozwoliła mu wygrywać 17:8. Wrocławianie przejęli inicjatywę i kontynuowali dobrą grę. Po „trójkach” Musiała i Blumy gospodarze prowadzili już 25:12. Kiedy akcją „2 + 1” odpowiedział Mordzak, trener Hyży wziął przerwę na żądanie, ale po niej Mordzak zdobył kolejne 2 punkty – było 25:17. Do końca kwarty Pogoń zdołała zbliżyć się na 3 punkty. Ostatnią akcję Śląska w tej części meczu fatalnie rozegrał Karol Kutta, który przestrzelił rzut z półdystansu na 4 sekundy przed końcem kwarty. Prudnicki zespół wyprowadził błyskawiczną kontrę, po której równo z syreną „trójkę” z 9 metrów – sprzed nosa Kutty – trafił Jakub Krawczyk. Dzięki jego zdobyczy po zakończeniu 1. odsłony WKS wygrywał tylko 30:27. Jego przestój w ataku wynikał głównie z nieprzemyślanej gry.

Na 2. kwartę „Trójkolorowi” wyszli jednak bez energii i nie potrafili przeciwstawić się zmotywowanej Pogoni, która po serii 7:0 prowadziła 34:30. Co prawda celnym lay-upem odpowiedział Kutta, ale potem goście wykonali kolejny run 7:0. Łączna seria 14:2 przełożyła się na wynik 41:32 dla prudniczan. Śląsk zamknął jednak 1. połowę serią 20:9, co sprawiło, że do przerwy wygrywał 52:50.


Przed 3. kwartą aż 4 graczy „Wojskowych” miało w dorobku 10 punktów – byli to Marcin Bluma (10 pkt., 9 zb.), Kuba Musiał (10 pkt., 3 zb., 4 ast.), Jan Grzeliński (10 pkt., 1 ast., 1 prz.) i Aleksander Dziewa (10 pkt., 5 zb., 2 ast., 2 bl.).


Lepiej 2. połowę zaczęła Pogoń – minutę po rozpoczęciu gry Tomasz Prostak przymierzył z dystansu na 57:55 dla przyjezdnych. Później 5 „oczek” z rzędu zdobył jednak Marcin Pławucki, zaś po nim Tomasz Żeleźniak najpierw zablokował rzut Mordzaka, później trafił zza łuku – było 63:57 dla wrocławian. Tymczasem Pogoń potrzebowała niespełna 2 minut, aby wyjść na prowadzenie – „trójka” Prostaka i 5 punktów Strzeleckiego dały wynik 65:63 dla prudniczan. Pogoń utrzymała nieznaczną przewagę do końca kwarty – przed decydującą odsłoną na tablicy widniał wynik 71:70 dla gości.

Ostatnia kwarta to długa walka kosz za kosz. Na 5 minut przed końcem Pławucki został sfaulowany, gdy oddawał rzut zza łuku – później wykorzystał 3 osobiste, po których Śląsk odskoczył na 6 „oczek” – 87:81. Taką samą zaliczkę WKS miał minutę później, kiedy „Grzelu” trafił z kilku metrów na 89:83. Za pół minuty był już jednak remis, ponieważ „trójki” Prostaka i Garwola doprowadziły do stanu 89:89.

Po tym, jak 2 minuty przed syreną końcową Bogdanowicz trafił z dystansu, Pogoń wygrywała 94:92. Celnym rzutem zza łuku zrewanżował się jej Grzeliński, który za moment dorzucił punkt z linii – 96:94 dla Śląska. Wrocławscy koszykarze nie znaleźli niestety recepty na znakomitą formę Tomka Prostaka, który trafił kolejną „trójkę” na 97:96. Przewagę do 2 punktów rzutem wolnym podwyższył Bogdanowicz. W kolejnej akcji „Wojskowych” zimną krew zachował Grzeliński, który zdobył punkty po agresywnej penetracji – mieliśmy remis 98:98 i 23 sekundy do końca. Najważniejszy rzut meczu oddał jednak Prostak, który trafił lay-up na 100:98, zostawiając Śląskowi niespełna 9 sekund na akcję. W tym czasie nie zobaczyliśmy już żadnych punktów, ponieważ Olek Dziewa zbyt długo przetrzymał piłkę, zaś Jakub Musiał pogubił się i popełnił stratę, wchodząc pod kosz. Tym samym Pogoń pokonała WKS 100:98, sprawiając małą niespodziankę.


Ze względu na 2. porażkę z rzędu Śląsk (bilans 9–14) nadal traci 1 punkt do 8. w tabeli Siarki (10–13). Tuż za nim plasują się natomiast Astoria, Biofarm i Kotwica (9–13), które rozegrały 1 mecz mniej, i Pogoń (8–15) – wszystkie 4 drużyny tracą do „Trójkolorowych” tylko 1 punkt. Jak widać, od 8. do 12. miejsca w tabeli 1. ligi panuje wielki ścisk. Jeżeli WKS nie zacznie wygrywać (zwłaszcza z rywalami z niższych miejsc), awans do fazy play-off może okazać się dla Śląska nieosiągalny.


Filmowy zapis meczu: http://bit.ly/2EIi2Dy.


Już w sobotę, 17 lutego, wrocławianie rozegrają bardzo ważny mecz z Kotwicą. Obie drużyny chcą awansować do fazy play-off, obie mają podobne bilanse – wynik ich bezpośredniego pojedynku może być kluczowy dla ostatecznych rozstrzygnięć po sezonie zasadniczym. Początek meczu w Kołobrzegu o godz. 18:00.

WKS Śląsk Wrocław – KS Pogoń Prudnik 98:100 (30:27, 22:23, 18:21, 28:29)

STATYSTYKI (kliknij)

Punkty dla Śląska: Pławucki 26 (3), Grzeliński 23 (4), Dziewa 13 (1), Musiał 12 (2), Bluma 11 (1), Żeleźniak 11 (2), Kutta 2.

Punkty dla Pogoni: Prostak 34 (6), Mordzak 20 (2), Strzelecki 11, Bogdanowicz 10 (1), Krawczyk 9 (2), Malitka 7 (1), Nowerski 6, Garwol 3 (1).

Po nierównej grze i emocjonującej końcówce #ŚląskWrocław przegrał z Pogonią Prudnik 98:100. Zwycięskie punkty dla rywali…

Publié par SLASK.polskikosz.pl sur mercredi 14 février 2018

Źródła: Anastasiia Zabolotnya (https://www.facebook.com/ananastiaphoto/), Facebook / SLASK.polskikosz.pl (https://www.facebook.com/SLASK.polskikosz/), Twitter / @slaskpolskikosz (https://twitter.com/slaskpolskikosz), WKS Śląsk Wrocław, Serwis Sportgame (http://www.sportgame.com.pl/).