Beniaminek postraszył faworyta ligi – WKS uległ Spójni po zaciętym meczu

Beniaminek postraszył faworyta ligi – WKS uległ Spójni po zaciętym meczu

Po zaciętej końcówce Śląsk Wrocław przegrał u siebie ze Spójnią Stargard 94:100. Wśród „Wojskowych” znakomity występ zaliczył J. Grzeliński, autor 26 punktów, 3 zbiórek, 8 asyst i 4 przechwytów. Świetnie zagrał także J. Musiał, który do 19 „oczek” dodał 3 asysty. Dwucyfrową zdobycz punktową mieli też M. Krakowczyk (12 punktów, 5 zbiórek) i W. Jakubiak (10 „oczek”). Śląsk zagrał bardzo dobrze, ale nierówno – 2. kwartę Spójnia wygrała aż 27:13, dzięki czemu przejęła inicjatywę. W 2. połowie WKS zwyciężył 56:49, lecz nie zdołał dogonić gości.

Wrocławianie rozpoczęli słabo – pudłowali Dziewa, Bluma, Mroczek-Truskowski i Musiał, podczas gdy Spójnia zdobywała punkty. Start 0:8 nie podciął jednak Śląskowi skrzydeł. Niespełna 3 minuty od tego stanu Grzeliński wyrównał na 10:10 i mecz zaczął się od nowa. Do końca kwarty przeważał WKS, któremu przewodzili kreatywni Grzeliński i Musiał. W tej części gry obrońcy zaliczyli wspólnie 16 punktów i 4 asysty (11 i 3 + 5 i 1). Głównie dzięki nim gospodarze wygrali inauguracyjną odsłonę 25:24.

Początkowe fragmenty 2. kwarty nie wskazywały na to, że może ona zdecydować o porażce Śląska. Miejscowi szybko zdobyli 4 „oczka” po koszach Jakubiaka i Michałka. Przy prowadzeniu 28:24 wydawało się, że Śląsk narzucił Spójni swoje warunki gry. Nic bardziej mylnego. Następne 5 minut „Trójkolorowi” przegrali 4:17, nie mogąc znaleźć recepty na poukładaną grę rywali. W Spójni wyróżniał się Karol Pytyś, który raz po raz trafiał spod kosza – od 2. do 7. minuty tej ćwiartki zdobył 8 z 17 „oczek” stargardzkiej drużyny. Taki przebieg wydarzeń sprawił, że goście odjechali Śląskowi na 13 punktów – po 1. połowie wygrywali 51:38.

Na początku 3. kwarty – podobnie jak w całej 2. połowie – WKS pokazał charakter. Koncertowa gra duetu Grzeliński – Musiał pozwoliła „Wojskowym” zbliżyć się do Spójni na 5 punktów. Obrońcy popisali się serią 12 „oczek” z rzędu (7 pierwszych zdobył Grzeliński) i było 50:55. Do zakończenia tej odsłony trwała walka kosz za kosz. Śląsk potrafił zmniejszyć swoją stratę najwyżej do 3 punktów. Przed ostatnią częścią meczu na tablicy widniał wynik 75:69 dla przyjezdnych.

4. kwarta nie zaczęła się po myśli wrocławian. Po 3 minutach przegrywali 74:83. Nie do zatrzymania w Spójni był Marcin Dymała, który już wtedy miał na koncie 18 punktów. Kiedy 180 sekund później zdobył 2 kolejne, stargardzki zespół prowadził 87:77. Ostatnie minuty przyniosły jednak nieoczekiwany zwrot akcji. Od stanu 92:81 dla gości WKS zanotował serię 8:0 – złożyły się na nią 4 „oczka” z rzędu Kuby Musiała i akcja „3 + 1” Maćka Krakowczyka. Na 2 minuty przed końcem Śląsk przegrywał tylko 89:92! Po punktach Dymały deficyt do 2 „oczek” akcją „2 + 1” zmniejszył Musiał – 92:94! W ostatnich 10 sekundach ręka nie zadrżała jednak Dymale i Hubertowi Pabianowi, którzy trafili po 2 osobiste, ustalając wynik na 100:94 dla ich drużyny.


Wrocławianie mierzyli się z ekipą, która przed IV kolejką mogła pochwalić się 3. obroną ligi. Na pochwałę zasługuje więc ich skuteczność – 50% z gry (35/70) i 36% zza łuku (9/25). Śląsk popełnił również mniej strat od przeciwnika (11 przy 13 Spójni). Wrażenie robią jednak przede wszystkim punkty po stratach rywali i punkty z kontr, które Śląsk wygrał odpowiednio 15:6 i 17:4. Już w poprzednich meczach rozgrywający „Wojskowych” świetnie napędzali szybkie ataki – wygląda na to, że będzie to jeden z głównych atutów Śląska w tych rozgrywkach.

Jednocześnie podopieczni trenerów Tomczyka i Krzykały nie potrafili powstrzymać liderów Spójni. Aż 5 jej zawodników przekroczyło granicę 10 punktów – Dymała (26 punktów, 5 zbiórek, 7 asyst), Pytyś (18 punktów, 8 zbiórek), Fraś (18 „oczek”), Pabian (14 punktów, 4 zbiórki, 5 asyst) i Raczyński (11 „oczek”). Zespół Krzysztofa Koziorowicza minimalnie wygrał też walkę na „deskach” (32:27) i asysty (22:20), co przy niewielkim zwycięstwie Spójni miało spory wpływ na końcowy rezultat.


„Trójkolorowi” rozegrają kolejny mecz już 18 października. Ich rywalem będzie KSK Noteć Inowrocław. Początek rywalizacji o godz. 18:00.


WKS Śląsk Wrocław – KS Spójnia Stargard 94:100 (25:24, 13:27, 31:24, 25:25)

STATYSTYKI (kliknij)

Punkty dla Śląska: Grzeliński 26 (3), Musiał 19 (2), Krakowczyk 12 (1), Jakubiak 10 (2), Dziewa 8, Bluma 6, Michałek 5, Wilczek 5 (1), Mroczek-Truskowski 3.

Punkty dla Spójni: Dymała 26, Pytyś 18, Fraś 18, Pabian 14, Raczyński 11 (1), Bręk 7 (1), Czujkowski 6.

Źródła: Aleksandra Twardowska (http://www.atwardowska.com/, Facebook, Instagram), Serwis Sportgame (http://sportgame.com.pl/).