Wyjazd do Stargardu na mecz z liderem – czy Śląsk postawi się Spójni?

Wyjazd do Stargardu na mecz z liderem – czy Śląsk postawi się Spójni?

Już dziś Śląsk Wrocław zmierzy się ze Spójnią Stargard – liderem tabeli 1LM, który do tej pory tylko raz zszedł z parkietu pokonany (rewelacyjny bilans 18–1). Po tym, jak WKS rozgromił KK Warszawa 89:53, odnosząc swoje 1. zwycięstwo w 2018 roku, możemy oczekiwać, że w starciu z liderem zaprezentuje się dobrze. Czy „Wojskowi” będą jednak w stanie nawiązać ze Spójnią wyrównaną walkę i wygrać batalię w stargardzkiej twierdzy? Bez wątpienia będzie to niezwykle trudne.

Na swój inauguracyjny tryumf w 2018 roku Śląsk musiał czekać do III kolejki rundy rewanżowej. Tydzień temu wrocławianie podejmowali KK Warszawa, ostatni zespół ligi, który legitymował się bilansem 2–17. Stołeczna drużyna wystąpiła w Hali AWF bez swojego lidera – kapitana Pawła Hybiaka. Wydaje się, że obecność Hybiaka nie miałaby jednak dużego wpływu na wynik, bo „Trójkolorowi” byli po prostu o klasę lepsi. Śląsk wygrał 89:53, odnosząc swoje najwyższe zwycięstwo w bieżących rozgrywkach. W jego barwach najlepiej zagrali Jakub Musiał, zdobywca 25 pkt. (jego rekord sezonu), i Aleksander Dziewa, autor 12 pkt. i 14 zb. (jego 6. double-double w sezonie).

W starciu ze Spójnią – zwłaszcza na wyjeździe – nie będzie już jednak tak łatwo. Stargardzki zespół zaczął rozgrywki od 15 zwycięstw z rzędu. Później poległ w wyjazdowym meczu z Jamalex Polonią Leszno – na trudnym terenie przegrał 67:76. Przed przerwą Spójnia zagrała słabo, ulegając w niej aż 28:42. Dzięki znakomitej 3. kwarcie (26:15) zdołała zmniejszyć deficyt nawet do 2 punktów (początek 4. odsłony), ale Polonia nie pozwoliła jej na więcej. Miejscowi wygrali decydującą kwartę 19:13 i przerwali serię drużyny Krzysztofa Koziorowicza. Po porażce w Lesznie najbliższy rywal Śląska wrócił jednak na właściwe tory i odniósł 3 zwycięstwa z rzędu.

Jak dotąd KS pokonał m.in. R8 Basket Kraków (wyjazd – 88:71, dom – 81:78), Sokół Łańcut (dom – 92:67, wyjazd – 101:78) czy Polfarmex Kutno (wyjazd – 79:75). Odnosił zatem zwycięstwa – często wysokie – w meczach z zespołami, których celem jest awans do PLK lub medal 1. ligi. Spójnia wygrała także wszystkie 9 spotkań na własnym boisku. WKS może zdobyć twierdzę Stargard jako 1. drużyna w tym sezonie.

Najlepszym strzelcem Spójni jest skrzydłowy Hubert Pabian, który rzuca śr. 18,5 pkt. przy skuteczności 56% z gry i 43% z dystansu. Zalicza również śr. 7,3 zb., 2 ast. i 1,1 prz. Pabian, który przez 3 lata grał w PLK, najlepiej wypadł w pojedynkach z Nysą (26 pkt., 11/14 z gry, 10 zb.), Astorią (25 pkt., 7 zb., 4 ast.), Siarką (24 pkt., 8/8 z gry) i Sokołem (23 pkt., 10 zb.). Poza tym 2 razy zdobył po 22 pkt. (vs Noteć i KK), raz 21 pkt. (vs Kotwica), raz 20 pkt. (vs R8) i 4 razy po 19 pkt. (vs Sokół, R8, GKS, Pruszków). Skrzydłowy zajmuje 2. pozycję w ligowym rankingu strzeleckim.

Bardzo groźny dla defensywy Śląska będzie także Marcin Dymała – rzucający, który zdobywa śr. 1,5 pkt. i trafia 38% rzutów zza łuku. Dymała to gracz wszechstronny, świetnie sprawdza się również w walce na tablicach – 5,1 zb. – i rozgrywaniu piłki – 5,6 ast. Najbliżej triple-double był w wyjazdowym meczu z Polfarmexem – miał 13 pkt., 9 zb. i 8 ast. W III kolejce przeciwko Śląskowi zaliczył 26 pkt., 5 zb. i 7 ast., prowadząc swój zespół do zwycięstwa 100:94 i zdobywając kluczowe „oczka” z linii rzutów wolnych.

Nie można zapominać także o Marcelu Wilczku, który wrócił do gry w Spójni w nowym roku – i od razu stał się znaczącą postacią Spójni. Podkoszowy zdążył już rozegrać 3 mecze, w których notował śr. 14 pkt., 65% z gry i 7,3 zb. Wyjazd do Łańcuta – sprzed tygodnia – zakończył z dorobkiem 20 pkt., 7/10 z gry, 13 zb. i 1 prz. Boiskowym generałem Spójni jest za to Dawid Bręk – rozgrywający, który zapisuje w statystykach śr. 12,6 pkt., 3,1 zb., 7,7 ast. i 1,3 prz. Swój rekord asyst w obecnym sezonie ustanowił w starciu z KK, kiedy rozdał ich 13. Ponadto 2 razy miał ich po 10 (vs SKK i Biofarm) i aż 7 razy po 9. Najgorzej Bręk zagrał z Polonią Leszno – zaliczył 6 pkt., 1/8 z gry, 0/4 zza łuku, 2 zb., 3 ast., 1 prz. i 4 str. I właśnie wtedy Spójnia jedyny raz przegrała, co pokazuje, jak wiele Bręk znaczy dla swojej drużyny. Z kolei Wojciech Fraś – silny skrzydłowy – do 11,5 pkt. dodaje 5,1 zb. Najważniejsze jest jednak to, że Fraś rzuca na rewelacyjnej skuteczności 76% z gry (87/115) i 70% z dystansu (7/10). Lepiej, żeby obrona Śląska nie zostawiała mu czystych pozycji… Ostatnim graczem Spójni z dwucyfrową średnią punktową jest uniwersalny skrzydłowy Alan Czujkowski, który zdobywa 11,2 pkt. (55% z gry, 46% zza łuku), notując również 5,1 zb., 2,6 ast. i 1 prz. Środkowy Karol Pytyś zalicza śr. 8,8 pkt., 65% z gry i 5,7 zb. W październiku napsuł „Wojskowym” sporo krwi – rzucił 18 pkt. (6/8 z pola, 6/6 z linii) i zebrał z tablic 8 piłek.

Spójnia jest liderem 1LM pod względem śr. liczby zdobywanych punktów (90), śr. skuteczności z gry (65,2%), śr. skuteczności z dystansu (37,9%) i śr. liczby asyst (20,7). Tymczasem WKS może pochwalić się tym, że ma najwyższą średnią ligi w zbiórkach – 42,1. Od stargardzkiej ekipy jest lepszy także w blokach (śr. 3 i 5. miejsce w 1LM – śr. 2,3 i 8. miejsce).


Mecz Śląska ze Spójnią odbędzie się w sobotę – 27 stycznia – w stargardzkiej Hali OSiR. Początek zmagań o godz. 18:00. Do boju, WKS!

Źródła: Anastasiia Zabolotnya (https://www.facebook.com/ananastiaphoto/), WKS Śląsk Wrocław, Serwis Sportgame (http://www.sportgame.com.pl/).