Górnik zwyciężył TBS Śląsk. Derby pod znakiem obrony

Górnik zwyciężył TBS Śląsk. Derby pod znakiem obrony

Po meczu, w którym dominowała twarda, fizyczna walka, TBS Śląsk II Wrocław przegrał z Górnikiem Wałbrzych 57:69 i poniósł 2. porażkę z rzędu. Derby rozgrywane w Kosynierce stały pod znakiem mocnej obrony obydwu dolnośląskich zespołów. Niski wynik, słaba skuteczność WKS-u i Górnika z gry (odpowiednio: 30,4% i 39,7%), a także mnóstwo strat wrocławian i wałbrzyszan (kolejno: 17 i 20). Szalę zwycięstwa na korzyść gości przechyliła seria 16:6 (11:3), zanotowana przez nich w połowie 4. kwarty. Najlepszym strzelcem Górnika okazał się Krzysztof Jakóbczyk – były zawodnik Śląska zdobył 26 „oczek” (10/19 z gry). W drużynie „Trójkolorowych” najlepiej wypadli natomiast Tomasz Żeleźniak (double-double: 11 pkt i 13 zb.) oraz Kacper Gordon (12 pkt, 6 ast., 2 prz.), choć obaj mieli problem z celnością rzutów (Żeleźniak – 3/11 z gry, 1/7 zza łuku; Gordon – 4/16 z gry, 1/6 zza łuku). WKS, grający m.in. bez Szymona Tomczaka, Sebastiana Bożenki i Aleksandra Leńczuka, był minimalnie gorszy na tablicach (zbiórki: 41:46) oraz przegrał rywalizację w punktach 2. szansy (8:14) i punktach z kontry (5:13). Porażka podopiecznych Dušana Stojkova skomplikowała ich sytuację w kontekście walki o awans do fazy play-off. Teraz muszą oni liczyć na potknięcia swoich rywali.

Na starcie rywalizacja była wyrównana – po 117 sekundach i 2 „trójkach” Rompy wrocławianie prowadzili 6:5. Przez kolejne 3 minuty jedyne punkty zdobył Malesa, trafiając 2 osobiste (7:6). Zapoczątkował w ten sposób serię 7:0 w wykonaniu Górnika, który wygrywał po niej 12:6. Impas Śląska trwał – wałbrzyszanie zdominowali WKS agresywną obroną, a kilku „Wojskowych” zaliczyło twarde lądowanie po wejściu pod kosz. W takiej sytuacji Miłosz Góreńczyk nabawił się kontuzji kolana i musiał opuścić parkiet. Niemoc Śląska w ataku przerwał dopiero Gordon na 22 sekundy przed końcem 1. kwarty – rozgrywający zamienił na punkty 2 rzuty wolne, ustalając wynik inauguracyjnej odsłony na 12:8 dla gości.

Przez pierwsze 2,5 minuty 2. ćwiartki Górnik powiększył swoją przewagę do 6 „oczek” – 18:12. Obie drużyny świetnie broniły, ale to zespół Łukasza Grudniewskiego dyktował warunki gry. W połowie kwarty Jakóbczyk przymierzył z dystansu po indywidualnej akcji i wałbrzyszanie prowadzili 21:12. Na 4 minuty przed końcem 1. połowy zaliczka Górnika stała się 2-cyfrowa – 25:14 po „trójce” Bojanowskiego. Wrocławianie gubili się pod presją fizycznej obrony Górnika, który po przeciwnej stronie też popełniał błędy, ale trafiał rzuty z otwartych pozycji. Po tym, jak kontrę wykończył Ochońko, a Jakóbczyk trafił z półdystansu, było 29:18 dla wałbrzyszan. Do przerwy WKS odrobił tylko 2 „oczka” (20:29). Jeśli chciał powalczyć o zwycięstwo, w 2. połowie musiał poprawić się w ataku.

Początek 3. kwarty nie przyniósł jednak zmiany. Górnik wciąż bronił agresywnie i konsekwentnie, a Śląsk nie trafiał nawet z dobrych pozycji. W efekcie po 4 minutach goście wygrywali 38:24. Impulsem do lepszej gry stały się dla „Wojskowych” blok Strzępka na Malesie i „trójka” Gordona na 27:38. Ostatnie 5 minut tej części gry WKS wygrał 16:8, zbliżając się do rywala 3 razy na 8 „oczek” (32:40, 34:42, 36:44), raz na 7 „oczek” (37:44) i raz na 6 „oczek” (40:46). Z kolei decydującą kwartę zespół Dušana Stojkova zaczął, mając 8-punktowy deficyt (40:48).

Po złapaniu dobrego rytmu Śląsk nadal gonił. Co prawda odpowiedzią na wsad Wójcika był celny rzut Jakóbczyka zza łuku, ale za chwilę wrocławianie wykonali run 6:0 i zbliżyli się do przeciwnika na zaledwie 3 „oczka” (48:51). Od tej chwili bardziej doświadczony Górnik przejął jednakże kontrolę nad przebiegiem wydarzeń. Najpierw zanotował serię 9:0, później zaś kontynuował dobrą passę. Łącznie od stanu 51:48 wałbrzyszanie w 6,5 minuty zaliczyli run 16:6, dzięki któremu prowadzili aż 67:54 na minutę przed syreną końcową. WKS nie miał już szans na zwycięstwo. Ostatecznie drużyna Łukasza Grudniewskiego wygrała nieco mniejszą różnicą – 69:57. Dla „Trójkolorowych” była to dopiero 4. porażka na 13 rozegranych meczów u siebie. Tymczasem według odsetka zwycięstw rezerwy Śląska (z bilansem 12–14) zajmują 11. miejsce w tabeli 1. ligi.


TBS Śląsk II Wrocław – Górnik  Trans.eu Wałbrzych 57:69 (8:12, 12:17, 20:19, 17:21)

STATYSTYKI (kliknij)

Punkty dla Śląska: Gordon 12 (1), Żeleźniak 11 (1), Rompa 8 (2), Wójcik 7, Marchewka 7, Kozłowski 5, Strzępek 4, Azimka 3.

Punkty dla Górnika: Jakóbczyk 26 (4), Wróbel 12, Bojanowski 9 (1), Cechniak 7, Zywert 5, Malesa 4, Ochońko 4, Ratajczak 2.


Zdjęcie: Karolina Bąkowicz (https://twitter.com/k_bakowicz)