Spójnia rozbita! Śląsk wygrał 5. ligowy mecz z rzędu

Spójnia rozbita! Śląsk wygrał 5. ligowy mecz z rzędu

Śląsk Wrocław w bardzo dobrym stylu pokonał PGE Spójnię Stargard 105:90 i odniósł 5. zwycięstwo z rzędu, w tym 4. z rzędu w Hali Orbita. Zespół Andreja Urlepa zdominował 1. odsłonę, którą wygrał 37:23, budując przewagę na resztę meczu. Wśród „Trójkolorowych” najlepiej spisał się dominujący pod koszami Olek Dziewa – autor 26 pkt (11/15 z gry), 5 zb., 4 ast., 3 prz. oraz 3 bl. (eval 35; Dziewa wymusił też 8 fauli). Bliski triple-double był wszechstronny Ivan Ramljak (9 pkt, 11 zb., 9 ast., 2 bl.), a grą Śląska znakomicie dowodził Travis Trice, który skompletował double-double (23 pkt + 11 ast.; 5/6 zza łuku). Z dobrej strony pokazał się Karem Kanter, notując 15 pkt, 6 zb., 4 ast., solidny występ ma za sobą Kodi Justice (14 pkt, 5 ast.), z kolei Mārtiņš Meiers zaliczył udany debiut w PLK (10 pkt, 5/6 z gry, 4 zb.). „Wojskowi” świetnie zagrali w ataku – trafili po 55% rzutów z gry (38/69) i zza łuku (12/22) oraz ustanowili ligowy rekord sezonu w asystach (aż 36!). Kluczowa była również dominacja WKS-u na tablicach – wygrane punkty z pola 3 sek. (50:26) i zbiórki (39:26). Dzięki pokonaniu Spójni wrocławianie 1. raz w tym sezonie osiągnęli dodatni bilans zwycięstw i porażek (7–6). Hej, Śląsk!

Rywalizacja w pierwszych minutach była dosyć wyrównana, chociaż po trafieniach Szymkiewicza (2 pkt) i Gildera (4) to Spójnia uzyskała niewielką przewagę (6:2). Wrocławianie zrewanżowali się jednak serią 10:0 – punkty zdobywali Dziewa (4), Ramljak (3) i Trice (3). Skuteczny lay-up Szymkiewicza (8:12) nie wybił Śląska z rytmu. Po straconych „oczkach” gospodarze wykonali bowiem run 14:0, zwieńczony „trójką” Justice’a na 26:8. Stargardzki zespół został całkowicie zdominowany. Dość powiedzieć, że ostatnie 2 minuty 1. kwarty WKS rozpoczął, mając 23 „oczka” zaliczki (35:12). Sytuację Spójni poprawił Neal, który seryjnymi trafieniami zdobył aż 13 pkt w 2,5 minuty kończące tę odsłonę. Przed kolejną Śląsk prowadził 37:23, mimo że jego przewaga wydawała się większa.


Już wtedy Travis Trice miał na koncie 14 „oczek” (5/6 z gry) oraz 4 ast. Z kolei Aleksander Dziewa – 12 pkt (5/5 z gry) i 1 bl.


Odtąd mecz stał się w miarę zacięty, o czym świadczy wynik 2. ćwiartki – 27:23 dla miejscowych. Tymczasem start 2. kwarty zapowiadał dalsze powiększanie zaliczki przez Śląsk. Dzięki serii 7:0 po 152 sek. wygrywał on 44:25, a goście wyglądali bezradnie. Gdy 5 minut przed przerwą 3-krotnie sfaulowany Kanter wykorzystał 6 rzutów wolnych, WKS uciekł na 20 „oczek” (52:32). Taka różnica dzieliła obie drużyny także po trafieniu Dziewy hakiem 2 minuty przed końcem 1. połowy – 60:40. Zawodnicy zeszli do szatni przy stanie 64:46 dla Śląska. Poza walecznością zespół Marka Łukomskiego raczej nie miał argumentów, aby zagrozić rywalowi.


W 1. połowie w zespole „Trójkolorowych” wyróżniali się Dziewa (18 pkt, 7/7 z gry), Trice (14 pkt, 5/8 z gry, 8 ast.) i Kanter (13 pkt, 7/8 z linii, 4 zb., 3 ast.).


W 3. kwarcie Spójnia niespodziewanie przejęła inicjatywę, wygrywając inauguracyjne 3 minuty 10:3 (7 pkt Admona Gildera). W konsekwencji traciła już „zaledwie” 11 punktów – 56:67. Tak jak po 5 „oczkach” Graya z rzędu, kiedy do końca tej części gry pozostało 5,5 minuty – 61:72. Następnie stargardzianom 2 razy udało się zbliżyć do Śląska na 10 punktów („trójka” Szymkiewicza – 64:74, lay-up O’Briena – 66:76). WKS zamknął jednak kwartę serią 6:0, przez co znów miał komfort. Prowadził 82:66 i przy równej grze mógł spokojnie utrzymać tę zaliczkę.

Obydwie drużyny rozpoczęły 4. kwartę nieco ospale. Po 1,5 minuty „trójkę” w kontrataku trafił Trice. Akcją „2 + 1” z drugiej strony popisał się natomiast Gray (69:85). W połowie kwarty przewaga Śląska wynosiła 17 „oczek” – 91:74. Grę „Wojskowych” znakomicie prowadził Trice, nie do powstrzymania pod koszem był Dziewa, a wszechstronnością i sprytem imponował Ramljak. Granicę 100 „oczek” wrocławianie przekroczyli po celnym rzucie Justice’a z dystansu – mieli wtedy 20 punktów przewagi (102:82). Ostatecznie wygrali niżej, 105:90, jednak grali doskonale w ofensywie i pokazali, że są poza zasięgiem Spójni. Ponadto WKS odniósł w lidze 5. zwycięstwo z rzędu, czym potwierdził swoją stabilną formę. Hej, Śląsk!


Skrót meczu (transmitowanego w Polsacie Sport Extra): https://bit.ly/3rOnwVt.


WKS Śląsk Wrocław – PGE Spójnia Stargard 105:90 (37:23, 27:23, 18:20, 23:24)

STATYSTYKI (kliknij)

Punkty dla Śląska: Dziewa 26, Trice 23 (5), Justice 14 (4), Kanter 15, Meiers 10, Ramljak 9 (1), Karolak 3 (1), Gabiński 3 (1), Gordon 2.

Punkty dla Spójni: Gilder 23 (5), Neal 18 (4), Szymkiewicz 15 (3), Gray 13 (2), Niedźwiedzki 6, O’Brien 5 (1), Grudziński 5 (1), Szmit 3 (1), Śnieg 2.

Zdjęcie: Wojciech Cebula (WKS Śląsk Wrocław)

Materiał filmowy: Energa Basket Liga