Trefl podbił Orbitę i awansował do finału. „Wojskowi” zagrają o brąz
Trefl Sopot pokonał WKS Śląsk Wrocław 81:77, sprawiając, że „Wojskowi” przegrali 1:3 półfinał Orlen Basket Ligi. Trójmiejski zespół wygrał 1. kwartę 20:13 – od początku dyktował warunki zmagań. WKS mozolnie odrabiał straty, a po przerwie wyszedł na prowadzenie, ale potem zabrakło mu skuteczności i kluczowej zbiórki defensywnej 20 sek. przed końcem meczu. Zwycięzcom przewodził Jakub Schenk, zdobywca 29 pkt (4/5 za 3). „Trójkolorowi” znów mogli liczyć na Jakuba Nizioła, który zaliczył 16 pkt (4/6 za 3) i 6 zb. Solidnie wypadł A. Nuñez, notując 12 pkt, 5 zb. Co istotne: żaden rezerwowy Śląska nie uzyskał dodatniego wskaźnika +/–, jedynie S. Kulvietis (9 „oczek”) sprawiał, że wrocławianie grali na remis. WKS zdominował Trefla pod względem punktów z kontry (26:6) oraz wymusił 9 strat sopocian, którzy rozdali przy tym 9 ast. Niemniej drużyna Żana Tabaka dużo lepiej wykonywała rzuty wolne (91% – 62%) i pokonała przeciwnika 15:7 w punktach 2. szansy. Po dzisiejszej porażce w Hali Orbita zawodników Miodraga Rajkovicia czeka 2-mecz o brąz PLK ze Spójnią Stargard. Starcie nr 1 w sobotę, 1 czerwca.
Od początku mecz toczył się w żółwim tempie, a drużyny miały problem z regularnym zdobywaniem punktów. Śląsk rozpoczął od prowadzenia 2:0 (Nuñez z półdystansu), ale później gonił – Trefl wygrywał m.in. 4:2, 6:2, 8:4. Po 5 minutach rywalizacji wsad Nuñeza spowodował, że mieliśmy remis 8:8. Gdy upłynęło kilkadziesiąt sek., 2 skuteczne osobiste Zębskiego dały wrocławianom drobną przewagę – 11:10. Goście zamknęli jednakże 1. odsłonę serią 10:2 (5:0). Tym sposobem przez niespełna 4 minuty wyszli na 7-punktowe prowadzenie.
Inauguracyjny kosz 2. kwarty należał do Groselle’a, który trafił lay-up (22:13). Tymczasem WKS odżył, głównie za sprawą Nizioła. Jego 2 „trójki” w minutę zmniejszyły stratę „Wojskowych” do 3 „oczek” (19:22). Przez następny fragment meczu Śląsk -krotnie zbliżył się do sopocian na 1 punkt (lay-up Gołębiowskiego – 23:24, trafienie Klassena z półdystansu – 25:26, wsad Mileticia – 27:28), aż wreszcie Nuñez wsadem dał gospodarzom prowadzenie 29:28. Na celny rzut Schenka za 3 odpowiedział 2 skutecznymi osobistymi Gołębiowski, więc drużyny remisowały 31:31. Przed zejściem do szatni koszykarze Żana Tabaka zdobyli jednak 5 „oczek” z rzędu – do przerwy wygrywali zatem 36:31, wciąż dyktując przeciwnikowi warunki.
Śląsk przejął inicjatywę w połowie 3. kwarty – kontrataki wykończyli lay-upem Gravett i akcją „2 + 1” Nuñez, dzięki czemu wrocławianie zbliżyli się na 2 „oczka” (41:43. Na „trójkę” Barnesa akcją „2 + 1” odpowiedział Miletić (44:46). Później trafienie Besta za 3 oraz 2 celne osobiste Schenka dały sopocianom 7-punktową zaliczkę (51:44), ale Nizioł trafił z dalekiego dystansu (47:51). Na 1,5 minuty przed końcem 3. kwarty, na skutek lay-upu Gołębiowskiego po ścięciu pod kosz, deficyt Śląska był minimalnie większy – 52:57. Do 4 „oczek” zmniejszyła go „trójka” Kulvietisa – 55:59. Rezultat 30-minutowych zmagań ustalił Schenk, trafiając za 3, kiedy na zegarze zostało 6 sek. Było 63:57 dla gości.
Na starcie 4. kwarty WKS szybko wymusił 2 faule, a punktowanie z linii rzutów wolnych zaczął Miletić (58:63). Kiedy minęły 2 minuty, Nizioł przymierzył zza łuku, a strata Śląska kolejny raz wyniosła 4 „oczka” – 61:65. Odtąd „Wojskowi” zaliczyli run 9:0. Za chwilę za 3 trafił również Kulvietis i na tablicy widniał wynik 64:65. Do remisu 65:65 celnym osobistym doprowadził Gravett, który za 76 sek. wykorzystał jeszcze 2 rzuty za 1, a WKS prowadził 67:65. Zespół Żana Tabaka zrewanżował się jednak 4 punktami z rzędu – dwutakt Schenka sprawił, że Trefl wygrywał 69:67. Następnie indywidualną serią 3:0 (rzut wolny, wejście pod kosz) popisał się Gołębiowski, dając 18-krotnym mistrzom Polski prowadzenie 70:69. Podwyższył je celnym osobistym Nuñez (71:69). Znakomity fragment zanotował Schenk – jego 2 osobiste i trudny lay-up przywróciły Trefl na czoło (73:71). Po tym, jak Miletić trafił 1 z 2 rzutów za 1 (72:73), a wrocławianom zabrakło zbiórki w obronie, 2 skuteczne osobiste Besta powiększyły przewagę sopocian do 3 „oczek” (75:72). I właśnie oni okazali się lepsi w bitwie na trafienia za 1 – tryumfowali 81:77, awansując do finału po 12 latach przerwy.
WKS Śląsk Wrocław Trefl Sopot 77:81 (13:20, 18:16, 26:27, 20:18)
STATYSTYKI (kliknij)
Punkty dla Śląska: Nizioł 16 (4), Nuñez 12, Miletić 10, Gravett 9, Gołębiowski 9, Kulvietis 9 (2), Klassen 4, Zębski 4, Kolenda 4.
Punkty dla Trefla: Schenk 29 (4), Best 11 (1), Groselle 11, Varadi 8, Scruggs 7, Barnes 6 (2), Van Vliet 5, Witliński 4.
Zdjęcie: Wojciech Cebula
Wideo: WKS Śląsk Wrocław