WKS lepszy od Biofarmu! „Wojskowi” z 4. zwycięstwem w tym sezonie
Śląsk Wrocław ograł na wyjeździe Biofarm Basket Poznań 82:77! Kolejny rewelacyjny występ zaliczył M. Krakowczyk, który zanotował 19 pkt., 16 zb., 6 as. i 1 prz.! Dobry mecz mają za sobą także A. Dziewa (22 pkt., 8 zb., 2 prz.) i M. Pławucki (13 pkt., 6 as.). „Trójkolorowi” wygrali zbiórki 41:32 i mieli aż 20 asyst.
Śląsk dobrze rozpoczął mecz. Po trzech minutach prowadził 9:4 po tym, jak Pławucki przymierzył z półdystansu. 2 minuty później Pławucki trafił na 11:6 po agresywnym wejściu pod kosz. W kolejnej akcji Michałek podwyższył na 13:6. Za chwilę Biofarm rzucił jednak 9 punktów z rzędu i wygrywał 17:13… „Wojskowi” wyraźnie stanęli w ataku – najpierw faul ofensywny złapał Michałek, później Musiał popełnił stratę i został zablokowany. W obecnych rozgrywkach WKS gra falami, więc 1. kwartę zakończył serią 8:0, na którą złożyło się 5 punktów Krakowczyka i „trójka” Grzelińskiego. Po dziesięciu minutach było 21:17 dla gości.
Dobra obrona Śląska sprawiła, że na początku 2. odsłony to Basket miał problemy w ataku. Kiedy kapitan Adrian Mroczek-Truskowski trafił z półdystansu, wrocławianie prowadzili 27:19. Chwilę później Krakowczyk oddał kolejny celny rzut zza łuku – 30:19! Co prawda gospodarze zdobyli 5 „oczek” z rzędu (30:24) ale po przerwie dla trenera Hyżego „trójką” po wyjściu zza zasłony odpowiedział Mroczek. Na 2 minuty przed przerwą Śląsk wygrywał 39:29 po punktach Olka Dziewy spod kosza. Ostatnią akcję 1. połowy świetnie rozegrał Maciek Krakowczyk, który trafił z kilku metrów równo z syreną końcową! 41:31 dla „Trójkolorowych” – pamiętając mecz z Kotwicą (+ 16 do przerwy i porażka) wrocławianie musieli jednak zachować pełną koncentrację.
Nie zrobili tego. Biofarm zaczął 2. połowę serią 8:0 i doprowadził do stanu 39:41. Następnie akcją „2 + 1” po złym podaniu rywala popisał się Dziewa. Przez kilka minut trwała walka punkt za punkt. W międzyczasie swój 5. faul popełnił Karol Michałek (na 2:59 przed końcem 3. kwarty). Ponieważ Biofarm dosyć szybko przekroczył limit przewinień (po 6 minutach tej odsłony), WKS mógł z łatwością wymuszać kolejne rzuty wolne. Trafiali Dziewa (2 razy 1/2), Musiał (1/2) i Pławucki (2/2). Po celnym rzucie Krakowczyka zza łuku Śląsk wygrywał 54:47, ale później punkt dla Basketu z linii dołożył Kurpisz, zaś kapitan Piotr Wieloch zaliczył 2 akcje „2 + 1” z rzędu. Po trzech kwartach mieliśmy remis 54:54.
Decydująca odsłona to dalszy ciąg gry kosz za kosz. W połowie kwarty Krakowczyk trafił z dystansu na 63:59 dla wrocławian. W odpowiedzi 2 punkty rzucił Struski, ale od stanu 63:61 przyjezdni zaczęli dominować. Błyskawiczny run 13:2 dał Śląskowi prowadzenie 76:63! Akcja „2 + 1” Dziewy, celne lay-upy Pławuckiego i Musiała oraz „trójki” Pławuckiego i Krakowczyka – nagle przewaga gości urosła do kilkunastu punktów. Biofarm nie dawał jednak za wygraną. Serią 9:2 zbliżył się na 6 „oczek” (72:78). Na szczęście „Wojskowi” zachowali zimną krew. 4 punkty z rzędu zdobył Mateusz Stawiak – na 25 sekund przed końcem WKS wygrywał 82:72! Ostatecznie tryumfował 82:77 (Jakub Fiszer dorzucił dla poznaniaków 5 punktów z linii – 3 z nich już po zakończeniu meczu, ponieważ faul na nim zbiegł się z syreną końcową).
Znakomitą formę potwierdził Maciej Krakowczyk (przez komentatora internetowej TV nazywany Mikołajem*). Skrzydłowy Śląska zapisał w statystykach 19 pkt., 7/15 z gry, 5/10 zza łuku, 16 zb., 6 ast. oraz 1 prz. Do jego osiągnięć należy dodać także buzzer-beater na zakończenie 1. połowy. Kilka „trójek” Krakowczyk trafił przez ręce, jedną – 3 minuty przed końcem, na 76:63 – po koźle i przez ręce, podejmując ryzykowną decyzję w kluczowych fragmentach meczu. 20-latek czuł, że tego dnia jest w rewelacyjnej dyspozycji.
Świetny mecz zaliczył również Aleksander Dziewa, autor 22 pkt. (9/15 z pola), 8 zb., 2 prz. i 1 bl. Dziewa imponuje jakością swojej gry na tle starszych i bardziej doświadczonych rywali – awans z 2. do 1. ligi wcale tego nie zmienił. Grą wrocławian sprawnie dowodził Marcin Pławucki (13 pkt., 2 zb., 6 ast.), który rozkręcił się na dobre. Rozgrywający wnosi do gry Śląska spokój i potrafi opanować chaos, który co jakiś czas wkrada się do poczynań drużyny.
Wśród gospodarzy najlepiej zagrał Jakub Fiszer, który miał 25 pkt., 3/6 z dystansu, 10/12 z linii, 5 zb., 2 ast. i 2 prz. Aktywny był także Filip Struski – skończył mecz z 17 pkt., 7 zb., 2 ast. i 1 prz. Kapitan Piotr Wieloch dodał 14 pkt., 5 zb., 9 ast. i 2 prz.
*Nowe imię dostał także Jan Grzeliński – przez oryginalnego komentatora nazwany Karolem.
Następnym rywalem Śląska będzie SKK Siedlce. Starcie z mazowiecką drużyną odbędzie się w Święto Niepodległości – w sobotę, 11 listopada. „Wojskowi” podejmą SKK w Hali AWF. Początek meczu o godz. 20:00. Bilety dostępne pod tym adresem: https://www.kupbilet.pl/sport/koszykowka/bb0721.
Biofarm Basket Poznań – WKS Śląsk Wrocław 77:82 (17:21, 14:20, 23:13, 23:28)
STATYSTYKI (kliknij)
Punkty dla Basketu: Fiszer 25 (3), Struski 17 (2), Wieloch 14, Smorawiński 6 (2), Kurpisz 5, Metelski 5, Gruszczyński 3 (1), Czyż 2.
Punkty dla Śląska: Dziewa 22, Krakowczyk 19 (5), Pławucki 13 (1), Michałek 8, Stawiak 6, Mroczek 5 (1), Musiał 3, Grzeliński 3 (1), Bluma 3 (1).
Zdjęcia: WKS Śląsk Wrocław