Śląsk wygrał szarpany mecz w Gliwicach

Śląsk wygrał szarpany mecz w Gliwicach

Śląsk Wrocław pokonał na wyjeździe GTK Gliwice 93:86, odnosząc swoje premierowe zwycięstwo w tym sezonie PLK. „Wojskowi zawdzięczają sukces głównie dobrej postawie w 1. i 3. kwarcie, które wygrali łącznie aż 60:39. Zaliczyli w nich także serie 14:2 (1. odsłona) oraz 22:6 (3. odsłona) dzięki drugiej z nich zbudowali przewagę pozwalającą na dowiezienie zwycięstwa do końca starcia. WKS trafiał lepiej od rywala z gry, za 2, a przede wszystkim za 3 (38% przy 19% gliwiczan), był lepszy w zbiórkach (42:37), rozdał ponad 2 razy więcej asyst niż GTK (21:10), wyraźnie wygrał ofensywną rywalizację zmienników (29:19). Z drugiej strony Trójkolorowi mieli znacznie mniej przechwytów niż przeciwnicy (5:14), popełnili więcej strat (22:16) oraz byli gorsi w zdobyczach z kontry (11:17). Liderował im S. Djordjević, autor double-double (21 pkt + 13 zb.; 9/13 z gry). Wszechstronnie zagrał N. Kirkwood (23 pkt, 4 zb., 8 ast., wskaźnik +16, ale i 5 strat). Bliski double-double był też K. Gray (15 pkt, 9 ast., 3 prz.), który jednak trafił tylko 3/13 rzutów z gry oraz miał aż 6 strat, wprowadzając chaos na rozegraniu. Efektywne zmiany dali natomiast J. Coleman-Jones (11 pkt, wskaźnik +16 w 20 min) czy B. Czerniewicz (8 pkt, 2/3 za 3, wskaźnik +7 w 15 min).

GTK mocno zaczęło zmagania dzięki trójce R. Davisa i lay-upowi Godfreya w 53 sek. odskoczyło na 5:0. Goście odpowiedzieli serią 11:4, zwieńczoną w połowie kwarty trafieniem D. Davisa za 3 na 11:9. Wtedy jednakże WKS pozwolił gliwiczanom na 86-sekundowy run 7:0, który dał im prowadzenie 16:11. Później na skutek akcji 2 + 1 Kirkwooda oraz celnego rzutu Urbaniaka z dystansu Śląsk wygrywał 17:16. Punkty Kirkwooda i Urbaniaka otworzyły serię 14:2 w wykonaniu Wojskowych przez ostatnie 3 minuty, 25 sek. 1. odsłony wrocławianie wrzucili wyższy bieg (kolejna akcja „2 + 1” Kirkwooda, lay-up Colemana-Jonesa, „trójka Czerniewicza), przechodząc od stanu 11:16 do stanu 25:18. Takim wynikiem zakończyło się inauguracyjne 10 minut.

W ciągu pierwszych 3,5 minuty 2. partii GTK zdobyło 2 razy więcej punktów niż WKS (10:5), więc przegrywało tylko 2 oczkami 28:30. Następnie Oguine doprowadził 2 skutecznymi osobistymi do remisu 30:30. Po stronie Śląska na linii 2-krotnie zapunktował Djordjević, z kolei Davis trafił półhak po zbiórce ofensywnej (34:30). Obserwowaliśmy mecz zrywów w ataku obu zespołów potem to GTK przez 80 sek. wykonało run 7:2, zyskując 1 „oczko przewagi (37:36). Po krótkiej wymianie ciosów drużyny schodziły do szatni przy wyniku 45:44 dla Trójkolorowych, który dobrze odzwierciedlał przebieg 1. połowy wyrównany, choć wrocławianie i gliwiczanie grali falami.


Wśród podopiecznych A. Bagatskisa wyróżniał się S. Djordjević, już do przerwy blisko double-double (14 pkt, 6/8 z gry, 9 zb.; ale też 4 straty). Największy wkład w grę gospodarzy mieli A. Cleaves (12 pkt, 4/6 z gry), M. Oguine (10 pkt) czy J. Delaire (10 pkt, 3 ast.). WKS wyraźnie lepiej trafiał z gry (53% przy 41% GTK) i za 2 (61% przy 48% GTK), prowadził w zbiórkach (22:18) oraz asystach (10:7), popełnił natomiast więcej strat (12:8).


Początkowe 2 minuty 3. kwarty właściwie nie zmieniły obrazu gry. Śląsk wygrywał po nich minimalnie wyżej (51:49), a za chwilę lay-up Godfreya poskutkował remisem 51:51. Tymczasem „Wojskowi docisnęli pedał gazu, odjeżdżając rywalom poprzez run 22:6, dzięki któremu wypracowali aż 16 „oczek zaliczki (73:57). GTK zrewanżowało się 6 punktami bez odpowiedzi, lecz minutę przed zakończeniem 3. partii przewaga WKS-u wciąż pozostawała 2-cyfrowa (73:63). Wynik 30 minut rywalizacji na 80:65 ustalił Kirkwood, trafiając buzzer-beatera z dystansu.

Choć 4. kwartę Czerniewicz zaczął od podwyższenia prowadzenia lay-upem do 17 oczek (82:65), to ripostą GTK okazał się ofensywny szturm 12:0, wykonany w 4 minuty, 18 sek., przez co gospodarze zbliżyli się do Śląska na zaledwie 5 punktów (77:82). Następne 143 sek. Trójkolorowi” wygrali jednak 7:1 w efekcie trafień Colemana-Jonesa (2 osobiste), Kirkwooda (1 rzut wolny, lay-up) i Graya (2 osobiste), odskoczyli zatem na 89:78 przy 02:17 na grę. W tym czasie gliwiczanie zdołali zmniejszyć swój deficyt nawet do 5 „oczek” (86:91), ale w kluczowych momentach koszykarze WKS-u pomimo popełniania szkolnych błędów przy wyprowadzaniu piłki i organizowaniu akcji trafiali rzuty wolne (po 2 Gray i Nizioł). W brzydkim wizualnie, szarpanym starciu (łącznie 71 niecelnych rzutów z gry, 38 strat i 53 faule obu drużyn) WKS tryumfował 93:86, realizując tym samym plan minimum.


Tauron GTK Gliwice – WKS Śląsk Wrocław 86:93 (18:25, 26:20, 21:35, 21:13)

STATYSTYKI (kliknij)

Punkty dla GTK: Godfrey 20 (2), Davis 17 (1), Oguine 17, Delaire 13, Cleaves 12 (2), Thamba 3, Gordon 2, Jodłowski 2.

Punkty dla Śląska: Kirkwood 23 (3), Djordjević 21, Gray 15 (1), Coleman-Jones 11, Czerniewicz 8 (2), Davis 5 (1), Urbaniak 5 (1), Nizioł 5.

Zdjęcie: Grzegorz Pawlak (https://www.instagram.com/gpfotoorg)

Wideo: Orlen Basket Liga, GTK Gliwice