Nierówny Śląsk pokonał Astorię na wyjeździe. Dużo walki i nerwów w Bydgoszczy

Nierówny Śląsk pokonał Astorię na wyjeździe. Dużo walki i nerwów w Bydgoszczy

Po nierównym meczu „Wojskowi” tryumfowali w Bydgoszczy 91:86. Chociaż FutureNet Śląsk przegrał 2. połowę 36:47, po nerwowej końcówce pokonał Astorię i umocnił się na pozycji lidera 1LM. Wrocławian do tryumfu poprowadził tercet Aleksander Dziewa (22 pkt., 7/9 z gry, 5/6 z dystansu), Robert Skibniewski (18 pkt., 7/10 z gry, 4 zb., 7 ast.) i Jakub Musiał (16 pkt., 5 zb., 6 ast.). Wyróżniał się także kapitan Norbert Kulon (10 pkt., 6 ast.). WKS dobrze zagrał w ataku – trafił 49% rzutów z gry (31/63) i 42% rzutów zza łuku (14/33), rozdał też 22 asysty. Hej, Śląsk!

Początkowo drużyny prowadziły wyrównaną walkę, lecz niewielką przewagę miała Astoria. Kiedy po 4 minutach Kukiełka przymierzył z dystansu, jego zespół wygrywał 13:9. W połowie 1. kwarty Dziewa „trójką” zmniejszył deficyt Śląska do 1 punktu – 14:15. Później jednak gospodarze zaliczyli serię 7:0, zwieńczoną lay-upem Groda na 22:14. Niemoc wrocławian celnym rzutem hakiem przełamał Tomczak. Rozpoczął tym samym serię 8:0 w wykonaniu „Trójkolorowych” – zakończył ją z kolei Jakub Musiał, który popisał się akcją „3 + 1” (22:22). Przed końcem inauguracyjnej odsłony Musiał dorzucił kolejną „trójkę”, ale w międzyczasie 4 „oczka” z rzędu zdobył Michał Aleksandrowicz i po 10 minutach było 26:25 dla bydgoszczan.

W 2. partii WKS włączył wyższy bieg i zdominował Astorię. Przez pierwsze 2,5 minuty obserwowaliśmy grę kosz za kosz – gdy lay-up trafił Dłuski, na tablicy widniał wynik 34:32 dla Śląska. Następnie „Wojskowi” przyśpieszyli, czego wyrazem był run 12:2, który pozwolił im prowadzić 46:34. Na 1,5 minuty przed końcem 1. połowy WKS wygrywał 47:39. Potem 5 „oczek” z rzędu zdobył jednak Dziewa, a buzzer-beatera na zakończenie 2. kwarty trafił Skibniewski! Do przerwy Śląsk prowadził 55:39 i kontrolował przebieg wydarzeń na boisku.


Przez drugie 10 minut wrocławianie świetnie bronili – ograniczyli rywala do skuteczności 4/15 z gry (27%) i wymusili 4 straty. Ponadto do przerwy WKS trafił aż 62% rzutów z pola (20/32) i 56% rzutów zza łuku (9/16) oraz rozdał 15 asyst. Wydawało się, że mocniejszą defensywą i błyskotliwą grą w ataku „Trójkolorowi” odebrali Astorii wszelkie argumenty.


Tak się jednak nie stało – bydgoszczanie wrócili na parkiet bardzo zmotywowani. Dopóki Śląsk prezentował solidną obronę, mógł powiększać swoją zaliczkę. W połowie 3. ćwiartki 2 razy prowadził nawet 19 „oczkami” po tym, jak 5 kolejnych punktów rzucił „Skiba” (64:45 i 67:48). Niestety 2. połowa tej kwarty była dla „Wojskowych” katastrofalna – WKS przegrał ją 5:20! Kiedy Mikołaj Grod przymierzył z dystansu, goście wygrywali tylko 68:72. Przy takim wyniku zaczynaliśmy 4. odsłonę.

W niej Astoria w 2 minuty doprowadziła do remisu 73:73. Co gorsza, na 4,5 minuty przed końcem meczu Grod trafił spod kosza na 79:78 dla bydgoskiej drużyny. Śląskowi nie pomogła przerwa na żądanie dla Radosława Hyżego – po niej rzuty zza łuku przestrzelili Żeleźniak i Leńczuk. Tymczasem Astoria podwyższyła przewagę do 3 „oczek” (81:78). Mimo że przeciwnik był na fali wznoszącej, WKS zdążył w porę zareagować.

Szybkie „trójki” Dziewy i Musiała dały mu prowadzenie 84:81. Przez 1,5 minuty Astoria zdołała 2 razy zbliżyć się na 1 punkt, ale w rewanżu po 2 „oczka” zdobywali Dziewa i Kulon. Gdy pozostało 50 sekund na grę, Śląsk wygrywał 88:85. Trener Hyży nakazał swoim podopiecznym sfaulować któregoś z rywali – aby ten mógł rzucić najwyżej 2 punkty z linii i mieć okazję na pomyłkę. Taktyka okazała się skuteczna. Pod presją spudłował Grod, który trafił tylko 1 rzut. Za moment 2 osobiste wykorzystał Kulon – wrocławianie prowadzili 90:86 na 21 sekund do końca. Trener Grzegorz Skiba wziął czas, lecz jego zawodnicy nie znaleźli już później drogi do kosza. Kukiełka pomylił się z dystansu, zaś Nowakowski popełnił błąd kroków i przy 9 sekundach na zegarze Kulon ustalił wynik na 91:86.

Po trudnym spotkaniu – pełnym walki i zwrotów akcji – WKS tryumfował na gorącym terenie w Bydgoszczy! Odniósł w ten sposób 11. zwycięstwo w bieżącym sezonie, a dzięki bilansowi 11–2 wciąż jest liderem 1. ligi.


Czas na derby! Za tydzień – 15 grudnia – Śląsk podejmie WKK Wrocław w Hali AWF przy al. Paderewskiego 35. Początek zmagań o godz. 18:00.

Bilety do nabycia w salonach Empik, Kolporter i STS oraz w załączonym linku: https://www.kupbilet.pl/sport/koszykowka/bb0851. Wejściówki będzie można kupić także w kasach Hali AWF przed meczem.


Enea Astoria Bydgoszcz – FutureNet Śląsk Wrocław 86:91 (26:25, 13:30, 29:17, 18:19)

STATYSTYKI (kliknij)

Punkty dla Astorii: Śpica 18 (2), Grod 16 (3), Nowakowski 15, Aleksandrowicz 10, Frąckiewicz 9, Dłuski 7 (1), Kukiełka 7 (1), Kondraciuk 2, Szyttenholm 2.

Punkty dla Śląska: Dziewa 22 (5), Skibniewski 18 (4), Musiał 16 (3), Kulon 10 (1), Tomczak 7, Żeleźniak 5 (1), Leńczuk 5, Michałek 4, Pietras 4.

Zdjęcie główne: FutureNet Śląsk Wrocław

Materiały filmowe: FutureNet Śląsk Wrocław, MultiSportLive