GTK pokonane po przezwyciężeniu kryzysu. Dwa różne oblicza Śląska

GTK pokonane po przezwyciężeniu kryzysu. Dwa różne oblicza Śląska

Do przerwy niemrawy Śląsk Wrocław nie radził sobie z rozpędzonym GTK Gliwice, ale po piorunującej 2. połowie pokonał rywala 84:73 i odniósł 4. ligowe zwycięstwo z rzędu. Zespół Ertuğrula Erdoğana wygrał 2 ostatnie kwarty aż 51:26, a finalne 12 minut – 36:10! Punktem zwrotnym meczu okazała się seria 14:0, którą „Trójkolorowi” zaliczyli na przełomie 3. i 4. kwarty, zbliżając się do GTK na 1 punkt. W 4. odsłonie wykonali natomiast kolejny run 14:0, obejmując prowadzenie oraz powiększając je do 11 punktów. Z roli lidera znakomicie wywiązał się Jeremiah Martin, notując: 21 „oczek” (9/13 za 2), 6 zb., 9 ast. (+ 11 wymuszonych fauli). Świetnie spisali się także Łukasz Kolenda (18 pkt, 4 ast.), Olek Dziewa (14 pkt, 5 zb.) i Vasa Pušica (15 pkt). Impuls do poprawy gry dali „Wojskowym” rezerwowi, którzy pod względem ofensywnych zdobyczy zdominowali zmienników GTK (49:10). A że mistrzowie Polski popełnili również dużo mniej strat niż gliwiczanie (4:14), to dopięli swego – z bilansem 19:5 pozostali liderem Energa Basket Ligi. Hej, Śląsk!

WKS zaczął ospale – i to na tyle, że po nieco ponad 3 minutach przegrywał 0:9! Przerwa na żądanie nie uruchomiła ofensywy wrocławian. Wskutek kolejnych 3 akcji GTK było 16:0. Niemoc gospodarzy w połowie 1. kwarty przerwał Łukasz Kolenda, trafiając lay-up (2:16). Pozytywny wpływ Kolendy na atak „Wojskowych” (ich 6 „oczek” z rzędu) nie zatrzymał jednakże rozpędzonych gliwiczan, którzy w efekcie „trójki” Puta na 1,5 minuty przed końcem 1. odsłony prowadzili 13 punktami – 24:11. Dzięki dobrej grze Pušicy (5 „oczek” w 20 sek.) po inauguracyjnej kwarcie WKS miał „tylko” 10-punktową stratę (16:26).

Na starcie 2. odsłony „Wojskowi” zmniejszyli o połowę swój deficyt rzutami wolnymi. Kolenda trafił 3, a Martin – 2 (21:26). „Trójka” Pušicy z dość przypadkowej akcji sprawiła, że strata stała się jeszcze mniejsza: 24:28. Tymczasem goście wciąż byli świetnie dysponowani ofensywnie – w 163 sek. serią 10:0 zbudowali oni 12-punktową zaliczkę. W tym czasie 6 „oczek” zdobył Jure Škifić. Na skutek lay-upu Richardsona przewaga GTK wzrosła do 14 punktów (43:29). Taki deficyt Śląska utrzymał się do przerwy. Przyjezdni wygrali 1. połowę 47:33, co stanowiło ogromną niespodziankę.


Jak dotąd liderem GTK był Jure Škifić, autor 16 pkt (8/10 za 2) i 4 zb. Wśród „Trójkolorowych” dobrze prezentowali się tylko Vasa Pušica (12 pkt) oraz Łukasz Kolenda (10). Gliwiczanie trafiali ze znacznie lepszą skutecznością z gry (67% a 32%), zdecydowanie prowadzili w punktach z pola 3 sek. (26:10), zbiórkach (20:13), asystach (11:5).


Choć przez pierwsze 150 sek. 2. połowy WKS serią 10:2 doszedł GTK na 6 „oczek” (43:49), to goście odparli napór „Wojskowych”, w 3 minuty powiększając przewagę do 11 punktów (57:46), natomiast w 5 minut – do 15 punktów (63:48). Największa w tym zasługa Earla Rowlanda, który zdobył 9 z 14 „oczek” gliwiczan z tego okresu. Sytuacja Śląska wydawała się beznadziejna, ale wtedy nastąpił nagły zwrot akcji. Mistrzowie Polski rzucili 14 punktów bez odpowiedzi (Dziewa – 6, Martin – 4), dzięki czemu 7 minut przed końcem meczu przegrywali tylko 62:63! Pojedynek zaczął się od nowa. Krótko trwała walka kosz za kosz – WKS przejął bowiem inicjatywę, notując kolejny run 14:0, od deficytu 65:68 do prowadzenia 79:68! Pierwsze skrzypce w Śląsku grał Jeremiah Martin. Dość powiedzieć, że Amerykanin przez ostatnie 11 minut starcia zaliczył 11 pkt, 4 zb., 7 ast.

Ostatecznie „Trójkolorowi” tryumfowali 84:73 – udowadniając, że potrafią przezwyciężyć kryzys po mistrzowsku. W końcówce meczu fani Śląska mogli oglądać jego grę z przyjemnością. Dobra postawa drużyny poskutkowała rewelacyjną atmosferą wśród wrocławskich zawodników. Martin cieszył się grą i zarażał kolegów pozytywną energią, a ci radośnie celebrowali udane akcje. Stanowi to świetny prognostyk przed najważniejszą częścią sezonu.


WKS Śląsk Wrocław – Tauron GTK Gliwice 84:73 (16:26, 17:21, 21:16, 30:10)

STATYSTYKI (kliknij)

Punkty dla Śląska: Martin 21, Kolenda 18 (3), Pušica 15 (3), Dziewa 14 (1), Mitchell 9 (1), Gołębiowski 5 (1), Ramljak 2.

Punkty dla GTK: Škifić 18, Richardson 18 (2), Rowland 14 (1), Put 13 (2), Ferguson 8 (1), Szlachetka 2.

Zdjęcie: Barbara Ilnicka (https://www.instagram.com/ilnickabarbra.works)

Materiał filmowy: WKS Śląsk Wrocław