Ostrów zdobyty! Śląsk wyrwał zwycięstwo Stali i prowadzi 1:0 w ćwierćfinale

Ostrów zdobyty! Śląsk wyrwał zwycięstwo Stali i prowadzi 1:0 w ćwierćfinale

Otwarcie ćwierćfinału dla Śląska! Wicemistrzowie kraju ograli na wyjeździe Stal Ostrów Wlkp. 85:76 – sprawiając małą niespodziankę i pokazując, że potrafią narzucić warunki gry wyżej rozstawionemu rywalowi. Liderem „Trójkolorowych” był Daniel Gołębiowski, autor 19 pkt (8 „oczek” w 4. kwarcie). Poza nim 2-cyfrowy dorobek strzelecki w Śląsku zanotowali: A. Nuñez (13), D. Miletić (13; 7 zb.), H. Gravett (10). Kluczowe dla wyniku okazały się 2 serie ofensywne wrocławian. Najpierw w 2. kwarcie WKS wykonał run 16:0, dzięki któremu wyszedł na prowadzenie i nie oddał go już do końca meczu. Z kolei w 3. odsłonie Śląsk odpowiedział na zryw Stali serią 12:2 (9:0) – odskakując na 11 „oczek”, przejął kontrolę. Obie drużyny popełniły dużo strat, ale więcej miała ich „Stalówka” (19:14), z czego „Wojskowi” zrobili użytek, wygrywając punkty ze strat 21:13. Po intensywnym, „brudnym” starciu prowadzą 1:0 i odzyskali przewagę parkietu. Hej, Śląsk!

Zespół Miodraga Rajkovicia rozpoczął mocnym akcentem: zdobył 7 „oczek” bez odpowiedzi, wymusił 3 straty w 68 sek., pozwolił Stali oddać rzut z gry dopiero po 115 sek., a trafić do kosza – po 163 sek. Odkąd Sulima przełamał niemoc Stali, ta potrzebowała jednak niespełna 2 minut, aby doprowadzić do remisu. Na skutek akcji „2 + 1” w wykonaniu Gielo było 9:9. Na tym gospodarze się nie zatrzymali – trafienia Šķēlego, Beliauskasa oraz Đurišicia sprawiły, że Stal objęła prowadzenie 15:13. Tymczasem kwartę lepiej zakończył Śląsk, w którym pierwsze skrzypce grał Dušan Miletić. Po wejściu z ławki Serb przez 2,5 minuty rzucił 7 punktów, dając wrocławianom oddech. Dzięki jego „trójce” WKS odzyskał inicjatywę (18:17). Lay-up Mileticia ustalił także wynik 1. odsłony na 20:17 dla gości.


Już w inauguracyjnej kwarcie drużyny zaliczyły łącznie 11 strat (Stal – 6, Śląsk – 5).


Odkąd 2,5 minuty po starcie 2. części gry Gravett trafił spod kosza (25:24), Stal się rozpędziła. Uciekła 3-krotnie na dystans 1 lub 2 posiadań („trójka” Brembly’ego – 27:25, dwutakt Gielo – 29:27, 2 celne osobiste Šķēlego – 31:27). Wtedy nastąpił jednak nagły zwrot akcji. „Wojskowi” przeprowadzili ofensywny szturm, notując 3,5-minutową serię 16:0! Złożyły się na nią: zagranie „2 + 1” Nizioła, lay-upy Gołębiowskiego oraz Nuñeza, 2 celne rzuty wolne „Gołębia”, trafienie Zębskiego z półdystansu, „trójka” Nuñeza, wsad Gołębiowskiego. Przy stanie 43:31 wrocławianie spuścili natomiast z tonu. Stal zrewanżowała się zrywem 10:2, czym zmniejszyła stratę do 4 „oczek” (41:45). Fantastycznie 1. połowę zwieńczył za to Hassani Gravett, który po rajdzie przez całe boisko popisał się akcją „2 + 1” – dającą WKS-owi do przerwy 7-punktową zaliczkę (48:41).


Jak dotąd najlepiej w Śląsku prezentował się Angel Nuñez (10 pkt), dobrze wypadli także Gravett i Miletić (po 7 „oczek”). Stali liderowali z kolei Gielo (12 pkt) i Šķēle (8 pkt, 5 ast.). Z obydwu stron obserwowaliśmy sporo strat (ostrowianie – 13, wrocławianie – 8), ale Śląsk efektywniej wykorzystał błędy przeciwnika (górował w zdobyczach ze strat 16:8, a w punktach z kontry 7:2).


Na początku 3. kwarty wydawało się, że drużyny będą szły łeb w łeb. Stal zaczęła bowiem od trafień Beliauskasa i Siliņša za 3 – po 46 sek. jej deficyt był więc symboliczny (47:48). Miodrag Rajković zainterweniował jednak przerwą na żądanie, dzięki czemu WKS natychmiast odżył. Wykonał run 9:0, odjeżdżając na 2-cyfrową różnicę (57:47). W jeszcze lepszej sytuacji „Wojskowi” znaleźli się 2 akcje później, kiedy na lay-up Gielo po kontrataku błyskawiczną ripostą wykazał się Klassen – trafiając za 3 z 8 metrów (60:49). Jak można się domyślić, nie zdeprymowało to walecznej Stali, która przez ostatnie 4 minuty tej partii zdobyła 2 razy więcej „oczek” niż Śląsk (12:6). Jej dorobkiem po równo podzielili się Đurišić, Chatman oraz Šķēle – każdy z nich rzucił 4 punkty. Przed 4. kwartą WKS prowadził tylko 66:61, co gwarantowało emocje.

Od rozpoczęcia decydującej odsłony Stal „podgryzała” WKS coraz mocniej. Trafienie Chylińskiego z półdystansu zniwelowało jej stratę do jedynie 3 „oczek” – 63:66. W 2 akcjach Šķēle ograł indywidualnie Klassena, zdobywając punkty na 65:69 i 67:69. Utrzymać prowadzenie pozwalał gościom Gołębiowski, który najpierw trafił za 3 (69:63), potem za 2 z kilku metrów (71:67). Przez następne 165 sek. żaden zespół nie mógł skutecznie wykończyć akcji. Gdy jednak na zegarze zostało 5,5 minuty, Kulvietis przymierzył z półdystansu (73:67), a za kilkadziesiąt sek. – w wyniku kontry zainicjowanej przez Gołębiowskiego – wsad Nizioła zwiększył przewagę Śląska do 8 „oczek” (75:67). Podczas kolejnych 225 sek. „Stalówka” zdobyła 4 punkty za sprawą osobistych Šķēlego, zaś WKS zrewanżował się lay-upem Parachouskiego, „trójką” Gołębiowskiego z trudnej pozycji, akcją „2 + 1” Nuñeza, celnym półhakiem Mileticia za 2, co zaowocowało łączną serią 16:4 (od 69:67 do 85:71) oraz prowadzeniem „Trójkolorowych” 85:71! W trakcie ostatniej minuty ostrowianie nie mieli możliwości odrobienia tej straty.

Inauguracyjne starcie ćwierćfinału PLK zakończyło się tryumfem 18-krotnych mistrzów Polski, którzy wygrali 85:76, zaskakując konsekwencją taktyczną, pewnością siebie i determinacją.

Każdy z 9 grających zawodników WKS Śląska wpisał się na listę strzelców. Poza głównymi bohaterami na pochwałę zasłużył na pewno Mateusz Zębski – będąc na boisku 15 minut, naciskał agresywną obroną na rozgrywających Stali i zmuszał ich do pośpiechu lub błędów. Dodatkowo Zębski w ważnych momentach trafił 2 sytuacyjne rzuty z półdystansu. Największym zwycięzcą spotkania nr 1 okazał się jednak Miodrag Rajković. Trener „Wojskowych” doskonale przygotował zespół pod względem taktycznym – odciążył na rozegraniu Klassena, wyzyskał podkoszowe atuty WKS-u i sprowokował Stal do popełniania (nawet notorycznych) błędów w ofensywie. Bez wątpienia Rajković zaszachował Andrzeja Urbana w pojedynku szkoleniowców.


Arged BM Stal Ostrów Wlkp. – WKS Śląsk Wrocław 76:85 (17:20, 24:28, 20:18, 15:19)

STATYSTYKI (kliknij)

Punkty dla Stali: Šķēle 22, Gielo 14 (1), Beliauskas 13 (3), Chatman 9 (1), Đurišić 6, Siliņš 5 (1), Brembly 3 (1), Sulima 2, Chyliński 2.

Punkty dla Śląska: Gołębiowski 19 (3), Nuñez 13 (2), Miletić 13 (1), Gravett 10 (1), Klassen 8 (2), Parachouski 7, Nizioł 7, Zębski 4, Kulvietis 4.

Zdjęcia: WKS Śląsk Wrocław, Orlen Basket Liga

Wideo: Orlen Basket Liga