Sokół pokonany, Śląsk w play-offach!

Sokół pokonany, Śląsk w play-offach!

Na zakończenie rundy zasadniczej WKS Śląsk rozbił Sokół Łańcut 98:79, dzięki czemu zagwarantował sobie udział w fazie play-off PLK. Zwycięstwo „Trójkolorowych” to zasługa głównie świetnej 1. połowy w ich wykonaniu – Śląsk prowadził do przerwy 56:39. W całym meczu aż 6 „Wojskowych” uzyskało natomiast 2-cyfrowy dorobek strzelecki: A. Nunez (double-double: 16 pkt, 10 zb.), J. Nizioł (16 pkt, 6/9 z gry), M. Zębski (15 pkt, 9 zb.), D. Miletić (12 pkt, 9 zb., 2 bl.), D. Gołębiowski (11 pkt, 6 ast.), H. Gravett (10 pkt, 4 ast.). WKS zdominował rywala pod koszem – miał zdecydowanie więcej punktów z pola 3 sek. (58:38) oraz zbiórek (45:27, ofensywne 19:8). Moc pokazali także rezerwowi Śląska, którzy zdobyli 41 „oczek” (w Sokole zagrało 6 zawodników, a jedyny rezerwowy rzucił 6 pkt). Zespół Miodraga Rajkovicia z bilansem 17:13 awansował do play-offów Orlen Basket Ligi z 6. miejsca. Hej, Śląsk!

Pierwsze 2 minuty były wyrównane, co potwierdza wynik 5:5 po upływie tego czasu. W połowie kwarty dzięki trafieniu Zębskiego spod kosza i „trójce” Gołębiowskiego wrocławianie odskoczyli na 16:9. Gdy „Gołąb” przymierzył zza łuku 3,5 minuty przed końcem 1. odsłony, WKS prowadził 21:13, a po celnym rzucie Daniela z półdystansu – 23:14. Śląskowi udało się zakończyć inauguracyjną część gry z identyczną przewagą pomimo 1,5-minutowej serii 5:0 w wykonaniu łańcucian (z 14:23 do 19:23). Świetną akcję dwójkową z Gravettem wsadem zwieńczył Miletić, a WKS wygrywał 28:19, choć nie zdążył się w pełni rozkręcić.

Początek 2. kwarty nie zmienił przebiegu meczu. Wciąż lepiej prezentował się Śląsk, który od stanu 34:25 – wykonując run 7:0 – wypracował 16 „oczek” zaliczki (41:25). Tymczasem Sokół nie złożył broni i także odpowiedział serią 7:0, co pozwoliło mu zbliżyć się do „Wojskowych” na odległość sprzed 2. odsłony – 32:41. Miodrag Rajković wziął przerwę na żądanie, dzięki której gospodarze odżyli. Ostatnie 4 minuty 1. połowy wygrali bowiem 15:7, więc ich przewaga urosła do 17 punktów (56:39). WKS całkowicie kontrolował rywalizację.


Do chwili zejścia zespołów do szatni najlepszym strzelcem Śląska był Jakub Nizioł z 12 pkt (4/5 z gry, 3/4 za 3). Przed przerwą świetnie wypadli również Daniel Gołębiowski (11 pkt, 4/4 z gry, 3 ast.), Hassani Gravett (10 pkt, 4/5 z gry) oraz Dušan Miletić (8 pkt, 6 zb.).


WKS rozpoczął 3. kwartę 1,5-minutową serią 8:2, na którą złożyły się trafienia Kulvietisa z półdystansu i dystansu oraz akcja „2 + 1” Parachouskiego. Przy stanie 64:41 wydawało się, że zaliczka „Wojskowych” będzie nadal rosła, ale następne 6 minut Sokół wygrał aż 17:6 i przegrywał 58:70, co zmusiło trenera Rajkovicia do wzięcia kolejnego time-outu. Poskutkował on przebudzeniem Śląska. Bo choć za chwilę Struski przymierzył zza łuku na 61:72, to po przeciwnej stronie 2 „oczka” lay-upem zdobył Nunez, zaś Miletić wykonał wsad po asyście Gołębiowskiego. Przed finalną odsłoną „Trójkolorowi” prowadzili 76:61 – ich awans do play-offów był już bardzo blisko.

Podczas 4. kwarty obserwowaliśmy jeszcze kilka bezskutecznych prób zniwelowania deficytu przez Sokół do 1-cyfrowej straty. Na ok. 8 minut przed syreną końcową łańcucianie przegrywali 12 „oczkami” (lay-up Cheese’a – 66:78), podobnie jak 87 sek. później (celny rzut Nwamu z półdystansu – 68:80). W połowie decydującej odsłony Cheese trafił z linii na 69:82, lecz od tej chwili Śląsk przejął inicjatywę. „Trójka” i wsad Nuneza w trakcie 20 sek. pozwoliły wrocławianom odjechać na 18 punktów – 87:69. Na zegarze pozostało 4,5 minuty. Tą samą przewagą WKS mógł pochwalić się jednak za 60 sek. (89:71) oraz za 120 sek. (91:73). W samej końcówce Zębski lay-upem podwyższył zaliczkę „Wojskowych” do 20 „oczek” (93:73), a za moment „trójką” do 21 „oczek” (96:75). „Zębol” był zresztą autorem ostatnich 7 punktów gospodarzy. Ostatecznie tryumfowali oni 98:79, zapewniając sobie awans do fazy play-off.


W meczu przez drobny uraz nie wystąpił Marek Klassen. W składzie Śląska wolne miejsce dla obcokrajowca zajął Andrij Wojnałowicz (2 pkt, 3 zb., 2 ast.). Pomimo braku podstawowego rozgrywającego ofensywne akcenty WKS-u rozłożyły się bardzo dobrze – na listę strzelców wpisał się bowiem każdy z 10 grających zawodników drużyny.


„Trójkolorowi” (bilans 17:13) awansowali do play-offów z 6. miejsca w tabeli, co oznacza, że w ćwierćfinale zagrają ze Stalą Ostrów Wlkp., która zajęła 3. miejsce. Pierwsze 2 starcia serii odbędą się w Arenie Ostrów w piątek – 3 maja – oraz niedzielę – 5 maja.


WKS Śląsk Wrocław Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 98:79 (28:19, 28:20, 20:22, 22:18)

STATYSTYKI (kliknij)

Punkty dla Śląska: Nunez 16 (2), Nizioł 16 (3), Zębski 15 (1), Miletić 12, Gołębiowski 11 (2), Gravett 10, Wiśniewski 6, Parachouski 5, Kulvietis 5 (1), Wojnałowicz 2.

Punkty dla Sokoła: Nwamu 25 (2), Cheese 20 (2), Struski 16 (4), Nowakowski 12 (1), Dobrzański 6 (2).

Zdjęcie, wideo: WKS Śląsk Wrocław