Czy Śląsk zaskoczy mistrza Polski? Zapowiedź półfinału z Zastalem

Czy Śląsk zaskoczy mistrza Polski? Zapowiedź półfinału z Zastalem

W półfinale Energa Basket Ligi koszykarze Śląska Wrocław zmierzą się z mistrzem Polski i zwycięzcą rundy zasadniczej – Enea Zastalem Zielona Góra. Chociaż „Wojskowi” nie są faworytem tego starcia, bynajmniej nie należy skazywać ich na porażkę. Śląsk to bowiem jedyna drużyna, która w sezonie regularnym zdobyła Zieloną Górę (wygrana 84:80 po kluczowej „trójce” Jovanovicia). Z kolei Oliver Vidin podkreśla, że ma plan na serię play-off z głównym pretendentem do złota: – Będzie ciężko, ale mam pomysł, jak z nimi grać i rywalizować. Dla nas dobrą informacją jest to, że Zastal gra podobną koszykówkę do nas. Na pewno będą niespodzianki – przekonuje szkoleniowiec WKS-u. Jego trenerski pojedynek z Żanem Tabakiem, podobnie jak cały półfinał, zapowiada się pasjonująco.

W bezpośrednich meczach Śląska i Zastalu z rundy zasadniczej padł remis – drużyny wygrały po 1 spotkaniu na boisku rywala. W II kolejce WKS musiał przełknąć gorzką pigułkę. Zespół ciągle był w fazie budowy: nie grali w nim jeszcze Kyle Gibson, Ben McCauley i Mateusz Szlachetka, w barwach WKS-u debiutował Ivan Ramljak, a Aleksander Dziewa dochodził do formy po przejściu Covidu. W efekcie „Trójkolorowi” przegrali aż 58:78, trafiając jedynie 6/22 rzuty zza łuku (27%) i 10/20 rzutów wolnych (50%) oraz popełniając 22 straty (klubowy rekord sezonu Śląska). W rolę lidera wrocławian wcielił się Strahinja Jovanović (15 pkt, 4 ast., 8 wymuszonych fauli), dobrze wypadł także Garrett Nevels (10 pkt, 3 zb.). Tymczasem Zastal trafiał na skuteczności 39% z gry (28/72), lecz wyraźnie zwyciężył w zbiórkach (42:33) i punktach 2. szansy (14:2). Imponował zwłaszcza zorganizowaną i twardą obroną (14 prz., 2 bl.). Nie do zatrzymania byli zaś Iffe Lundberg (17 pkt, 6 zb., 4 ast.), Geoffrey Groselle (14 pkt i 6 zb.) oraz Marcel Ponitka (12 pkt, 5 zb., 4 ast., 6 prz.).

WKS zrewanżował się jednak zielonogórzanom w XVII kolejce – i to w jakim stylu! Serią 14:0 w połowie 3. kwarty przejął inicjatywę, na 3 minuty przed końcem miał 7 „oczek” przewagi (77:70), a nokautujący cios zadał mistrzowi Jovanović (16 pkt, 5 zb., 4 ast.). Kiedy pozostało 12,5 sek. na grę, Serb przymierzył z dystansu, ustalając wynik na 84:80 dla Śląska. Po wielkich emocjach „Wojskowi” zostali jedyną w tym sezonie drużyną, która zdobyła Halę CRS. Poza „Munją” mocno przyczynili się do tego Ramljak (double-double – 20 pkt i 11 zb.; 8/14 z gry, 4 ast.) i Elijah Stewart (18 pkt). Zespół Olivera Vidina trafiał ze znakomitą skutecznością w polu 3 sek. (69%), z gry (52%) i zza łuku (41%), wymusił też 14 strat.

Ostatecznie Zastal z bilansem 27–3 wygrał sezon regularny, natomiast WKS (bilans 20–10) zajął 4. miejsce w tabeli. W ćwierćfinale play-off obie ekipy pokonały swoich przeciwników 3:1. Zielonogórzanie ograli Spójnię Stargard (90:70, 89:74, 77:82, 91:80 po dogrywce), znacznie gorzej radząc sobie na wyjeździe. W lubuskim zespole prym wiedli Groselle (śr. 18,8 pkt, 69% z gry, 5,8 zb., 2 ast., 1 bl.), Kris Richard (16,3 pkt, 53% z gry, 40% zza łuku, 5,5 zb., 2,8 ast., 2 prz.) i Rolands Freimanis (14,5 pkt, 43% z gry, 85% z linii, 7,3 zb.). Z kolei wrocławianie zwyciężyli w ćwierćfinale Trefla Sopot (76:71, 91:72, 90:92, 83:81) i również słabiej prezentowali się w delegacji. W 3. i 4. meczu serii – rozgrywanych w trójmiejskiej Ergo Arenie – o końcowym rezultacie przesądziła dogrywka, w której różnica punktowa wynosiła 2 „oczka” (11:9, 15:13). Z Treflem najlepiej spisywali się: Jovanović (śr. 16,3 pkt, 42% z gry, 4,3 zb., 5,5 ast., 1,8 prz.), Stewart (15,8 pkt, 53% z gry, 50% za 3, 5 zb.) i Gibson (12,3 pkt, 83% z linii, 3 zb., 3,5 ast. i „trójka” na dogrywkę w 4. starciu).

Co ważne, w półfinale gorsza dyspozycja obu drużyn na wyjazdach nie będzie miała dużego znaczenia – cała seria rozegra się bowiem w Arenie Ostrów, a zatem na terenie neutralnym dla Zastalu i Śląska. Ostatnie 2 rundy play-off Energa Basket Ligi zorganizowane zostały w tzw. bańce, czyli w formie zamkniętego turnieju.


W jakich kategoriach statystycznych wyróżniają się 1. i 4. zespół rundy zasadniczej? Enea Zastal może pochwalić się najlepszą ofensywą PLK – zalicza śr. 94,1 pkt, 50% z gry, 38% z dystansu i 23,5 ast., w każdej z tych kategorii liderując stawce. Dla porównania WKS notuje śr. 83,9 pkt (7. miejsce w lidze), 48% z gry i 36% zza łuku (2-krotnie 3. miejsce) oraz 18,4 ast. (odległa 11. lokata). Mniejsze dysproporcje występują natomiast w obronie – zielonogórzanie mają 2. najlepszą defensywę EBL (tracą śr. 78,3 pkt), obrona „Wojskowych” jest 3. w ekstraklasie (traci śr. 79,2 pkt). Zastal przewodzi PLK w przechwytach (9,4), podczas gdy Śląsk zajmuje w tej statystyce 6. pozycję (7,4). Drużyny zamieniają się kolejnością w rankingu bloków – tutaj WKS nie ma sobie równych (4,2), a Lubuszanie plasują się na 6. lokacie (2,8).

Kluczową statystyką w tej serii mogą okazać się zbiórki. Nieco skuteczniej walczy o nie zielonogórski zespół, zbierający śr. 37,97 piłki w meczu. Wrocławianie zaliczają śr. 36,44 zb. Jeżeli Śląsk zamierza wygrać półfinał, nie powinien pozwalać Zastalowi na dominację w strefie podkoszowej. Najpewniej byłaby ona tragiczna w skutkach – wszak Geoffrey Groselle to MVP zakończonej w marcu rundy zasadniczej, a także 8. strzelec i 2. zbierający ligi.

W 31 dotychczasowych występach w ekstraklasie Groselle notował śr. 17,3 „oczka” (64% z pola, 68% z linii) oraz 7,8 zb., 2,2 ast., 1,3 prz. i 0,9 bl. Wszechstronny środkowy 7-krotnie skompletował double-double. Potrafił rzucić 35 pkt MKS-owi (13/18 z gry, 7 zb., 11 wymuszonych fauli) czy po 29 pkt Polpharmie (11/17 z gry, 8 zb., 3 ast.) i 2 razy Spójni (w sezonie regularnym – 11/17 z gry, 15 zb., 4 ast., 2 prz.; w play-offach – 13/16 z gry, 5 zb., 3 prz.). Podkoszowi Śląska muszą z nim efektywnie rywalizować, i to na obu krańcach parkietu. W ligowych ćwierćfinałach Olek Dziewa blokował najczęściej spośród wszystkich zawodników (śr. 1,5 bl.), a w całych rozgrywkach jest 4. blokującym ligi (1,15 bl.). Ponadto niemal 1 blok na mecz zaliczają Ramljak (0,97) oraz Stewart (0,94). W trakcie zmagań z Treflem do formy dochodził kontuzjowany wcześniej Ben McCauley – przeciwko sopocianom zapisywał na swoim koncie śr. 8,6 pkt (41% z gry, 22% za 3, 75% z linii), 5,6 zb., 2 ast. i 1 prz. w 21 minut gry. Aby grać z Zastalem jak równy z równym w polu 3 sek., WKS potrzebuje większej roli McCauleya w ataku. Na „deskach” – jak zwykle – nieocenione wsparcie dla „Trójkolorowych” powinien stanowić Ivan Ramljak. Najlepszy defensor rundy zasadniczej zbiera śr. 6,9 piłki (lider Śląska), a do tego notuje po 10,9 pkt (49% z pola, 30% zza łuku, 84% z linii), 2,1 ast. i 2,2 prz.

Na obwodzie o sile rażenia „Wojskowych” decyduje tercet zawodników. Ofensywą dowodzi Strahinja Jovanović, którego równa forma to klucz do sukcesów wrocławian. Indywidualne osiągnięcia Serba wynoszą śr. 14,5 pkt (43% z gry, 27% z dystansu, 75% z linii), 3,2 zb., 5,8 ast. i 1,2 prz. W ćwierćfinale Jovanović świetnie walczył o zbiórki (śr. 4,3; 6 w 2. starciu), ale miał problem z rzutami 3-punktowymi (łącznie 7/24 – 29%; 1/9 w meczu #2, 2/7 w meczu #3). Nie trafił również potencjalnie zwycięskiego rzutu w 3. spotkaniu z Treflem. Skoro Strahinja nie unika odpowiedzialności w kluczowych momentach, to od jego postawy w końcówkach mogą zależeć losy półfinału. Do tej pory żaden zespół EBL nie znalazł natomiast recepty na to, co prezentuje Elijah Stewart. Atletyczny Amerykanin trafia zza łuku jak automat, imponuje kreatywnością w grze 1 na 1 i straszy rywali efektownymi blokami – zalicza śr. 15,2 pkt (49% z pola, 43% za 3, 80% z linii), 4,4 zb., 1,5 ast. oraz 1 prz. Tymczasem Kyle Gibson zapisuje w statystykach 13,7 pkt (44% z gry, 40% zza łuku, 87% z linii), 2,3 zb. i 2,8 ast., a jego doświadczenie i zimna krew przydadzą się WKS-owi w zaciętych pojedynkach. Z Treflem z dobrej strony pokazał się też Mateusz Szlachetka, notujący w serii śr. 7,3 pkt (48% z gry, 38% za 3), po 1,5 zb. i ast., 1 prz.

Spore zagrożenie dla Śląska stanowią na pewno uniwersalni Rolands Freimanis (śr. 13,8 pkt, 49% z gry, 39% za 3, 84% z linii, 5 zb., 1,7 ast.) i Jānis Bērziņš (11,5 pkt, 51% z pola, 40% zza łuku, 79% z linii, 6,1 zb., 1,6 ast., 1,1 prz.). Łotysze jednocześnie dominują w polu 3 sek. (łącznie śr. 11,1 zb.) i rozciągają obronę przeciwników dzięki częstym trafieniom z dystansu. Kris Richard to gwarancja jakości (11,5 pkt, 52% z gry, 50% za 3, 3,7 zb., 3,6 ast. oraz 1,7 prz. w PLK; w VTB m.in. zwycięska „trójka” z CSKA Moskwa). Z kolei Skyler Bowlin z powodzeniem zastąpił na rozegraniu Iffe Lundberga, lidera mistrzów kraju z 1. połowy sezonu, który w lutym przeszedł do CSKA*. Doświadczony Bowlin zdobywa śr. 10,8 pkt (40% z gry, 36% za 3, 100% z linii), dodając do tego po 2,7 zb., 4,6 ast. i 1,8 prz. W kreowaniu gry niestrudzenie wspomaga go Łukasz Koszarek – 37 letni kapitan Zastalu to szalenie efektywny zmiennik. W 19 minut na boisku zalicza przeciętnie 6,6 pkt, 4,1 ast. oraz 1,1 prz., rzuca także ze świetną skutecznością (46% z pola, 38% z dystansu, 76% z linii). W marcu Koszarek poprowadził drużynę do zwycięstwa z Parmą Perm, trafiając 4 kluczowe „trójki” w 4. kwarcie.

*Lundberg w PLK notował śr. 16,9 pkt, 48% z gry, 40% za 3, 74% z linii, 4 zb., 6,4 ast. i 1,8 prz. (25 spotkań). Z Zastalu do Parmy Perm przeszedł zaś Marcel Ponitka (wcześniej 20 meczów w EBL, śr. 9,6 pkt, 39% z pola, 36% zza łuku, 52% z linii), 3 zb., 4,5 ast., 1,3 prz.).


Choć Śląskowi – powracającemu do półfinału PLK po 13 latach – wiele osób nie daje żadnych szans w starciu z mistrzem, trener Oliver Vidin wie, jak WKS powinien zagrać z zielonogórzanami:

– Będzie bardzo ciężko, ale ja mam pomysł na to, jak z nimi grać i rywalizować. Dla nas dobrą informacją jest to, że Enea Zastal gra podobną koszykówkę do nas i ma podobny styl. Na pewno będą niespodzianki. W play-off zawsze tak jest. Sam tego doświadczyłem. Mój cel to zdobycie mistrzostwa Polski mimo nie największego budżetu w PLK – stwierdził szkoleniowiec Śląska w sobotnim wywiadzie dla WP SportoweFakty.

„Wojskowi” mierzą zatem wysoko, a ich kibicom pozostaje trzymać za nich kciuki. W batalii o finał margines błędu jest bowiem minimalny! Hej, Śląsk!


Terminarz półfinału Enea Zastal BC Zielona Góra – WKS Śląsk Wrocław:

● Mecz #1 – 13.04 (wtorek), Arena Ostrów, godz. 20:05, Polsat Sport Extra / IPLA.tv (https://bit.ly/3uIU952).

● Mecz #2 – 14.04 (środa), Arena Ostrów, godz. 20:05, Polsat Sport Extra / IPLA.tv.

● Mecz #3 – 16.04 (piątek), Arena Ostrów, godz. 20:25, Polsat Sport / IPLA.tv.

● Mecz #4 (ewentualny) – 17.04 (sobota), Arena Ostrów, godz. 20:25, Polsat Sport Extra / IPLA.tv.

● Mecz #5 (ewentualny) – 19.04 (poniedziałek), Arena Ostrów, godz. 17:55.

Zdjęcia: Karolina Bąkowicz (https://twitter.com/k_bakowicz), Łukasz Kremer

Materiały filmowe: Energa Basket Liga